Hermiona
niewiele pamiętała z wczorajszego wieczoru, nie wiedziała również
gdzie jest. Nadal miała ubraną swoją czerwoną sukienkę i leżała
na łóżku. Nie poznawała tego pokoju, nie była u Ginny ani u
Harry'ego, a na pewno nie u siebie.
Nagle
poczuła czyiś oddech na sobie. Powoli przewróciła się na drugi
bok by sprawdzić kto to jest. Czyżby spędziła noc z jakimś
nieznajomym facetem? Nie! Tak nie mogło być! Chciała by noc, kiedy
straci dziewictwo była spędzona z jej ukochanym, z osoba na której
jej by zależało, a nie z jakimś obcym facetem!
Hermiona
przyjrzała mu się uważnie. Nie miał na sobie koszulki więc było
widać jego pięknie umięśnione ciało. Głowę miał
zwróconą w przeciwną stronę.
Miał
blond włosy w jasnym odcieniu, Mionie wydawały się bardzo
znajome.
-
Malfoy!!!
Krzyknęła
w pewnym momencie i zerwała się z łóżka.
Nie
uwierzy w to! Nie! To się nie stało! Była tutaj razem z
Draco. Jednak nie pamiętała co się wczoraj wydarzyło. Chciała to wiedzieć, ale nie
mogła sobie przypomnieć. Chciała by to nigdy się nie wydarzyło!
Chłopak
również zerwał się na równe nogi. Był oszołomiony tak samo jak
Hermiona. Spojrzał na nią i na jego twarzy pojawił się uśmieszek.
- No
proszę proszę. Szlama Granger - pokiwał głową z satysfakcją.
- Kiedy ja cię zdążyłem przelecieć... Hmm... nie pamiętam -
był tym faktem bardzo rozbawiony.
Jednak i
on nie pamiętał niczego z poprzedniego wieczoru. Nie martwił się
tym jednak. W domu miał eliksir na odzyskiwanie pamięci z ostatnich
dwudziestu czterech godzin. Dowie się wszystkiego, więc nie musi
się czym martwić.
Naprawdę
był ciekawy, czy udało mu się zaliczyć tą dziewczynę. Niedawno
by go to jeszcze odrzucało. Żaden czarodziej czystej krwi nie śpi ze szlamą. Ale teraz, gdy spojrzeć na to z innej strony... Hermiona w takiej stylistyce wyglądała bardzo kobieco i
pociągająco. Nie był zdziwiony tym, że wczoraj skusił się na
poderwanie jej. Zdziwiło go tylko to, że ona tak łatwo się mu
poddała, pewnie była tak samo pijana co on.
-
Nie masz dowodu! - krzyknęła dziewczyna.
Nie mogła
mu uwierzyć. To nie mogła być prawda! Ona się tak nie zachowuje,
to było niedorzeczne. A on nie miał prawa tak mówić, bo nie miał
dowodów.
-
Wychodzę! - krzyknęła oburzona.
-
Uciekaj, uciekaj Granger. I tak już z tym nic nie zrobisz, dziwka
jedna!
-
Zamknij paszcze Malfoy!
-
Uhuuuhhhuuu... co tak ostro?
Nie miała
ochoty z nim dyskutować, wzięła z ziemi swoje szpilki, torebkę i
sweter. Wyszła z pokoju i się teleportowała.
Draco nie
miał co tak stać w tym pokoju, więc wrócił do siebie do domu.
Nie
mieszkał już z rodzicami. Wynajął sobie małe mieszkanie na
trzecim piętrze w uroczej i spokojnej dzielnicy. Był tam piękny
park z jeziorkiem, kamienice były bardzo zadbane i w stylu
tradycyjnym, a nie nowoczesnym. Bardzo mu to odpowiadało.
Jego
mieszkanie było bardzo zadbane i również nie w stylu nowoczesnym.
Uwielbiał swój kamienny kominek w salonie i stare, drewniane meble
z ciemnego drewna. Górowały tu odcienie brązu połączone z ciemną
zielenią. Postanowił, że już do końca pozostanie Ślizgonem,
brakowałoby mu tego.
Gdy tylko
znalazł się w swoim pokoju sięgnął do jednej z szafek po eliksir
pamięci i łyknął parę kropli. Położył się na łóżku i
zamknął oczy. Zaczęło mu się wszystko przypominać.
Moment
kiedy spotkał Hermione, wyglądała wtedy jeszcze piękniej niż
dzisiejszego ranka. Później wypił z nią kilka drinków, nawet
więcej niż kilka. Wyglądało na to, że bardzo dobrze się razem
bawili. Nie potrafił poznać samego siebie, był dla tej szlamy
miły. Nawet za bardzo!
Poszli na
górę do pokoju. Ta szlama Granger rozłożyła się
seksownie na łóżku... HA! Ona chciała się z nim przespać
ale... Ale on nie chciał.
- Co
do cholery?! Nawet jej nie pocałowałem.
Poprzedniego wieczoru
* * *
Poprzedniego wieczoru
Draco
podszedł do łóżka i przyklęknął obok niej.
- No
chodź Draco... Dracuśśś...
-
Jesteś pijana.
- Ty
też.
Uśmiechnęła
się do niego. Blondyn tylko potrząsnął głową.
-
Pomyślimy o tym na trzeźwo.
Miona
zrobiła obrażoną minę. Spojrzała na niego błagalnym wzrokiem.
Chłopak postanowił się nie poddawać. Było to do niego
niepodobne. Każdą inną dziewczynę by tylko zaliczył byłby
spokój. Czemu z nią nie jest tak samo? Nie chciał się nad tym
zastanawiać, bo bał się odpowiedzi. Nie potrzebował jej do
szczęścia.
-
Idź spać.
-
Ale na dole chciałeś!
Hermiona
była bardzo zawiedziona. Nie mogła zrozumieć jego toku
myślenia. Jeszcze przed chwila myślała, że się chce z nią
przespać! Ona też tego chce! Nie chce być już dziewicą! Ron też
się z tym nie chciał spieszyć, a teraz... Teraz już go nie ma!
-
Ale już nie chce.
-
Ale ja chce! Nie chce być dziewicą!
Malfoy
prychnął, mógł się tego spodziewać. Ona musiała być
dziewicą, przecież ten głupi rudzielec nigdy by się nie odważył
na poważniejszy krok. A właśnie co do rudzielca. To
czemu go nie ma tu z nią?
- A
gdzie ten twój Ron?
Dziewczyna
zrobiła smutną minę.
-
Odszedł. - Chłopak zdziwił się trochę, ale kiedy dłużej się nad tym zastanawiał, wszystko stawało się układać w jedną całość. Ron na pewno by jej nie puścił samą do klubu.
-
Jak odszedł?
Sam w to nie wierzył, ale zaciekawiło go to. Dlaczego rudzielec zostawił Hermione. Wszyscy przecież w szkole widzieli jak oboje są w sobie zakochani, niekiedy stawało się to aż przesadne - nieznośne.
Sam w to nie wierzył, ale zaciekawiło go to. Dlaczego rudzielec zostawił Hermione. Wszyscy przecież w szkole widzieli jak oboje są w sobie zakochani, niekiedy stawało się to aż przesadne - nieznośne.
- No
normalnie!!!
Hermiona
zerwała się z łóżka i chwyciła Dracona za bluzkę. Pociągnęła
go do siebie. Teraz leżał na niej, a ona miała uradowaną minę.
Chciała
go pocałować, ale ten się odsunął i położył obok niej.
-
Lepiej nie, później będziesz tego żałować.
- No
doooobrze.... Zero zabawy - prychnęła Miona.
Zamknęła
oczy, nie minęło parę minut a zasnęła obok niego. On również
oparł głowę o poduszkę i zamknął oczy. Wcześniej nie zdawał
sobie sprawy, że był zmęczony. Teraz jednak dało się to we
znaki.
* * *
- No
chyba nie! Co za idiota ze mnie! Żeby, już samotnej, szlamy nie
przelecieć!! I to jeszcze dziewicy. Jednak z tego rudzielca
większy frajer niż myślałem.
Coś jednak było
nie tak, nie potrafił przestać o niej myśleć. A kiedy nazywał ją
szlamą czuł się dziwnie. Jakby miał z tego powodu poczucie winy.
Nigdy nie miał, dlatego to było tak interesujące.
Musi się
z nią spotkać i wszystko wyjaśnić... NIE!! Nigdy jej nie powie,
że przez tą noc jej nie wykorzystał, była taka łatwa będąc
pijaną.
Ale musi
się dowiedzieć o co chodzi z tą nagłą zmianą stosunku do niej.
Nie ma ochoty jej już obrażać, wyzywać czy torturować.
Teraz
czuje coś zupełnie innego. Widzi w niej naprawdę ładną
dziewczynę.
Strasznie spodobał mi się Twój blog. Styl pisania i łatwość czytania jest oszałamiająca. Muzyka w tle bardzo fajna, a czytając rozdział 1 miałam łzy w oczach. Po prostu idealnie. Mam nadzieję, że dobrniesz z tym ciekawie zapowiadającym się opowiadaniem do końca :)
OdpowiedzUsuńAga.
bardzo ci dziękuje :D
UsuńWież może kiedy dodasz następny ? :D
OdpowiedzUsuńmoże jutro, a jak nie to w poniedziałek :)
UsuńPrzyjemnie się czytało !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Layls
dramione-teatr-uczuc.blogspot.com