Kochany Ronie
Nie wiem co się dzieje. Nie odpisujesz na moje listy. Nie widzieliśmy się bardzo dawno, chociaż z Ginny i Harrym widzę się bardzo często. Unikasz mnie? Jeśli tak to bardzo cię proszę... powiedz mi. Nie mogę spać myśląc o tym co się miedzy nami zepsuło. Była tak wspaniale, ale już nie jest. Nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć, dlatego chcę otrzymać od ciebie wieści.... Co się dzieje? Ja wciąż cię kocham.... Ale nie jestem pewna, czy tym mnie również.
Hermiona
Przepraszam cię za wszystko... Nie powinienem tego ciągnąć tak długo.
Musimy porozmawiać.
Ron
Hermiona kiedy otrzymała odpowiedź od Rona przeraziła się. Jednak jej obawy mogły się potwierdzić. To był kolejny najgorszy dzień w jej życiu.
Nic jednak nie mogła na to poradzić. Po zakończonej bitwie o Hogwart ona, Ron i Harry wrócili do szkoły by ukończyć ostatni rok. Wspólnie spędzali ten czas razem. Lecz to wszystko się już skończyło.
Parę dni temu rozpoczęły się wakacje. Hermiona jeszcze nie podjęła decyzji co chce robić w życiu. Nie zastanawiała się jeszcze nad tym poważnie. Wiedziała tylko, że jak najszybciej powinna wyprowadzić się od swoich rodziców. Poszuka jakiegoś mieszkania dla siebie, nie chce być dla nich obciążeniem. Później będzie musiała podjąć tą ważną decyzję dotyczącą jej kariery.
Jej świat na razie upadał z każdym dniem. Chłopak pewnie za niedługo z nią zerwie, a najlepsi przyjaciele nie będą mieć już dla niej czasu, ponieważ będą planować swój ślub!
Miona bardzo się cieszyła ich szczęściem. Ginny i Harry byli dla siebie stworzeni. To było wspaniałe, że chcą się pobrać, oczywiście najszybciej za rok, ponieważ Ginny po wakacjach musi wrócić do Hogwartu by ukończyć jej ostatni rok nauki. Harry otrzymał wspaniałą posadę aurora, o której zawsze marzył. Jej również ją zaproponowano, ale nie czuła się na siłach by podjąć tą ścieżkę kariery. Miała dość walki ze śmierciożercami, a było ich jeszcze bardzo dużo do schwytania i umieszczenia w Azkabanie.
Marzyła się jej spokojna praca. Jeszcze niedawno, gdy wyobrażała sobie swoje życie za kilkanaście lat, widziała siebie z Ronem jako mężem, mieszkających w małym domku z trójką dzieci.
Aż łzy stanęły jej w oczach. Nie, nie może się rozpłakać. Musi być silna.
Był wieczór więc położyła się do łóżka i starała się jak najszybciej zasnąć. Nie chciała już myśleć o tym wszystkim. Chciała odpocząć.
Jutro się wszystkim będzie martwić.
Prolog bardzo krótki, ale wystarczający by przedstawić akcję :)
Komentujcie kochani jak wam się podoba, a zmotywuje mnie to do napisania rozdziału jak najszybciej.
Zapowiada się ciekawie :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, że nie lubię blogów, w których akcja rozwija się po szkole ale twój wydaje mi się fajny.
Pozdrawiam i czekam na NN
Zapraszam do mnie;
http://dracoiastoria.blogspot.com/
dzięki :)
UsuńWitaj. Postanowiłam zajrzeć do ciebie. Większość prologów jest albo bardzo tajemniczych albo całkowicie różnią się od właściwej fabuły. Twój jest jasny, prosty i przede wszystkim zachęcający. Trochę szkoda mi Hermiony, ale jestem też ciekawa jaką drogę w życiu wybierze.
OdpowiedzUsuńDopiero teraz odkryłam twojego bloga z tym opowiadaniem ale juz po przeczytaniu prologu mogę stwierdzić że będzie to ciekawe i pochłaniające opowiadanie. ;)
OdpowiedzUsuńZapowiada się interesująco !:-*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Layls
dramione-teatr-uczuc.blogspot.com
Początek bardzo ciekawy :)
OdpowiedzUsuńZazwyczaj znajduje dramione, w którym to Hermiona jest na nie w związku z Ronem, a nie odwrotnie :)
Pozdrawiam
Arabella
wojenne-dramione.blogspot.com
Początek bardzo ciekawy :)
OdpowiedzUsuńZazwyczaj znajduje dramione, w którym to Hermiona jest na nie w związku z Ronem, a nie odwrotnie :)
Pozdrawiam
Arabella
wojenne-dramione.blogspot.com
Znalazlam tego bloga przed chwilą i zapowiada sie ciekawe czytanie :)
OdpowiedzUsuń